Syndrom sztokholmski – na czym polega i jak go rozpoznać?

Syndrom sztokholmski to stan psychiczny, który może dotknąć każdego. Często przebiega po cichu, ukrywając się za uśmiechem, brakiem reakcji czy usprawiedliwianiem sprawcy. Nie dotyczy wyłącznie ekstremalnych przypadków, ale też występuje w codziennych relacjach np. w związkach, rodzinie, a nawet w pracy. Na czym polega syndrom sztokholmski i syndrom ofiary oraz czy można go wyleczyć? 

Syndrom sztokholmski – na czym polega?

Syndrom (zespół) sztokholmski to stan psychologiczny, który pojawia się u ofiary znajdującej się pod silną presją emocjonalną, fizyczną lub psychiczną. Osoba doświadczająca przemocy odczuwa pozytywne emocje wobec swojego oprawcy np. przywiązanie, empatię i lojalność. Z czasem może dość do sytuacji, w której ofiara broni prześladowcy, tłumaczy jego zachowanie lub odrzuca pomoc z zewnątrz. To jest mechanizm przetrwania, który mózg uruchamia w obliczy ekstremalnego zagrożenia i braku możliwości ucieczki. 

Historia syndromu sztokholmskiego – skąd wzięła się nazwa? 

Syndrom sztokholmski to pojęcie pochodzące od napadu na bank Kreditbanken w Sztokholmie 23 sierpnia 1973 roku. Napastnicy przez sześć dni przetrzymywali zakładników w budynku. Po złapaniu przestępców i uwolnieniu ofiar, te broniły i żegnały przestępców. Niektóre z ofiar nie chciały składać zeznań obciążających sprawców, a jedna z ofiar założyła fundację, która miała  

Definicję syndromu sztokholmskiego stworzył Frank Ochberg, który opracował ją na potrzeby FBI i Scotland Yardu w latach siedemdziesiątych. Natomiast Nils Bejerot, kryminolog i psycholog, jako pierwszy użył tego terminu w praktyce. 

Syndrom sztokholmski – przyczyny 

Syndrom sztokholmski rozwija się w odpowiedzi na silny, długotrwały stres i brak kontroli nad sytuacją. Gdy dochodzi do przemocy psychicznej, fizycznej lub emocjonalnej, to mózg uruchamia mechanizm obronny. W ten sposób chce zwiększyć szanse na przetrwanie. Nawet drobne gesty uprzejmości ze strony sprawcy, partnera czy przełożonego mogą być odbierane jako oznaka troski.  To z kolei buduje emocjonalne przywiązanie. Ofiara zaczyna darzyć oprawcę sympatią, broni go przed otoczeniem, a czasem sobie przypisuje go winy.

Syndrom ten częściej rozwija się u osób o wysokiej empatii i obniżoną samooceną. W relacjach międzyludzkich, ten mechanizm może być niewidoczny przez długi czas. Ofiara nie zdaje sobie sprawy, że znajduje się w stanie uzależnienia emocjonalnego.   

Objawy syndromu sztokholmskiego

Rozwój syndromu sztokholmskiego jest psychologiczną odpowiedzią na długotrwałe zagrożenie i silne emocje. Zamiast do walki, ofiara przystosowuje się do sytuacji. To mechanizm przetrwania, który może pojawić się podczas porwania, w toksycznym związku czy miejscu pracy.  Jak rozwija się ten stan?

  1. Ofiara jest odizolowana i nie ma możliwości ucieczki
  2. Doświadcza realnego zagrożenia zdrowia lub życia 
  3. Sprawca przemocy okazuje sporadyczną i pozorną troskę
  4. Ofiara odrzuca pomoc i usprawiedliwia oprawcę 

Objawy różnią się w zależności od rodzaju relacji i intensywności przemocy. Syndrom sztokholmski w związku lub w pracy rozwija się powoli i jest trudny to zauważenia. Jakie są objawy syndromu sztokholmskiego?

  • Empatia wobec sprawcy przemocy 
  • Minimalizowanie zachowań oprawcy 
  • Brak prób ucieczki 
  • Wrogość wobec osób próbujących pomóc 
  • Przyjmowanie poglądów sprawcy 
  • Bronienie oprawcy przed otoczeniem 
  • Obwinianie siebie za sytuację 

Syndrom sztokholmski w relacjach międzyludzkich może rozwijać się nawet przez kilka lat i objawiać silnym przywiązaniem emocjonalnym do oprawcy i trudnością w odejściu. Ofiara często nie jest świadoma, że żyje w toksycznej relacji. Zrozumienie mechanizmu i wsparcie otoczenia to pierwszy krok, aby uwolnić się i zacząć leczyć syndrom sztokholmski. 

Jak leczyć syndrom sztokholmski? 

Leczenie syndromu sztokholmskiego wymaga czasu i specjalistycznego podejścia. Najważniejsze, aby ofiara zrozumiała, że znajduje się w toksycznej relacji i doświadcza przemocy. Jakie są skuteczne sposoby na leczenie syndromu sztokholmskiego? 

  1. Psychoterapia – pomoże przepracować traumy i odbudować poczucie bezpieczeństwa.
  2. Wsparcie bliskich – bliscy dodadzą siły i pomogą, bez oceniania i presji. 
  3. Farmakoterapia – stosowana w przypadku depresji, zaburzeń lękowych lub bezsenności.
  4. Zakończenie relacji – odcięcie się od oprawcy jest konieczne do wyleczenia syndromu sztokholmskiego
  5. Terapia grupowa – rozmowa z innymi ofiarami przemocy da wsparcie i poczucie zrozumienia.

Proces leczenia jest długi, ale możliwy. Z pomocą psychologa i wsparcia otoczenia ofiara może odzyskać niezależność i uwolnić się od wpływu sprawcy.

Podsumowanie 

W przypadku syndromu sztokholmskiego mówimy o reakcji obronnej organizmu, który pojawia się u ofiar porwania czy też ofiary przemocy domowej. W tej sytuacji prowadzi to do powstania silnej więzi emocjonalnej ze swoimi oprawcami. Ofiara syndromu sztokholmskiego usprawiedliwia działania porywacza, tłumacząc i akceptując jego czyny. Rozpoznanie syndromu sztokholmskiego to pierwszy krok do przepracowania traumatycznego doświadczenia, które umożliwia dopasowanie terapii do stanu psychicznego ofiary. Niestety tłumaczenie toksycznych zachowań może wywołać silny stres i utrudnić terapię. Dlatego ważne jest, aby ofiara miała pomoc, zanim więź z oprawcą całkowicie zaburzy jej rzeczywistość. 

Ostatnie artykuły: