Zmysł dotyku jest jednym z pierwszych, który rozwija się już w okresie prenatalnym. Głaskanie to pierwsza i niezbędna przyjemność, jaką dajemy wcześniakom i wszystkim noworodkom. Dotyk pozwala dziecku nawiązać kontakt z otaczającym go światem. Przeprowadzono wiele badań, które pokazały, że dzieci odczuwają olbrzymią potrzebę dotyku, która, jeżeli nie zostanie spełniona to pozbawia poczucia bezpieczeństwa i zaburza rozwój więzi z otoczeniem, najbliższymi.

Dzieci, które są często przytulane wykazują lepszy rozwój emocjonalny i intelektualny, szybciej się uczą, mają więcej siły w dorosłym życiu potrzebnej do rozwiązywania problemów.

Pamięć o spokoju, miłości i bezpieczeństwu, które zawdzięczamy czułemu dotykowi z dzieciństwie zachowujemy do późnych lat życia.

Dlatego jako dorośli także potrzebujemy kontaktu fizycznego z tymi, których kochamy. Dotyk bliskiej osoby poprawia nam humor, dodaje pewności siebie. Intymność łagodzi stres, dlatego przekleństwem samotności jest brak czułości.

Desmond Morris, autor „Zachowań intymnych” mówi o tym, że ludzie częściej zapadają na drobne dolegliwości, kiedy są pozbawienie kojących kontaktów cielesnych. Mówi on także o mowie ciała, dzięki której ludzie sami się przytulają, głaszczą po głowie, odtykają, kiedy są zakłopotani, zaskoczeni, czują się niepewnie. W chwili głębokiego smutku potrafimy zwinąć się w kłębek przyjmując pozycję embrionalną, aby móc mocniej się przytulić, poczuć własne ciało, przypomnieć sobie bezpieczne chwile w łonie matki.

Wraz z wiekiem potrzeba czułego dotyku z najbliższą osobą wcale się nie zmienia. Niestety stereotypy i brak przyzwolenia na przytulanie się starszych osób nie pozwala ludziom w otwarty sposób pokazywać i okazywać swoich potrzeb związanych z dotykiem.

Warto wiedzieć, że przytulanie, całowanie, dotykanie uwalnia oksytocynę – hormon szczęścia. Może to obniżyć ciśnienie krwi, co zmniejsza stres, niepokój i dobrze wpływa na pracę naszego serca. Przytulanie może także uwolnić endorfiny, tak jak po zjedzeniu czekolady czy wysiłku fizycznym. Dzięki temu czujemy się błogo, otoczeni dobrobytem i szczęściem. Bez efektów ubocznych, jak po zjedzeniu cukierków. 

 

Oczywiście kolejną korzyścią z przytulania jest to, że zbliżamy się do swojego partnera. Potrafimy się lepiej komunikować, w naszych związkach jest mniej napięć i konfliktów. Dzięki przytulaniu nasze relacje się pogłębiają.

Badania prowadzone przez Lane Strathearn, profesora pediatrii w Baylor College of Medicine, wskazują, że kobiety, które doświadczyły przemocy lub samotności nie są tak zaangażowanymi uczuciowo matkami, jak te które są przytulane przez mężczyzn.

 

Nie od dziś wiadomo, że Komunikacja niewerbalna może być bardzo skutecznym sposobem przekazania uczuć. Czasami gesty mają większą moc od słowa. Dlatego nic nie mów. Przytul się!